Ks. Waldemar Kulbat
Zagadnienie ewolucji biologicznej znów jest przedmiotem zainteresowania.
Stało się to za sprawą decyzji Jury XII Międzynarodowego Festiwalu Filmów Katolickich
"Niepokalanów 97". Film "Ewolucja, rzeczywistość czy domniemanie"
otrzymał I. Nagrodę w kategorii filmów telewizyjnych i katechetycznych. Wiadomość
ta została przyjęta ze zróżnicowanymi odczuciami, ponieważ film zawiera krytykę
niektórych argumentów przytaczanych dla uzasadnienia teorii ewolucji biologicznej.
Film przedstawia wypowiedzi prof. Roberto Fondi- paleontologa z Uniwersytetu
w Sienie, prof. Giuseppe Sermonti - mikrobiologa i genetyka z Uniwersytetu w
Palermo i Perugii, prof. Guy Berthaulta- sedymentologa z Colorado State University,
prof. Pierre Y. Julien - sedymentologa z Colorado State University, prof. Edward
Bodreaux - chemia fizyczna i organiczna z Uniwersytetu w Orleanie oraz prof.
Macieja Giertycha - genetyka populacyjna z Instytutu Dendrologii PAN. Uczeni
ci są członkami wielu międzynarodowych Towarzystw Naukowych oraz autorami licznych
publikacji. Na temat filmu w komentarzu dla KAIu wypowiedział się ks. prof.
arcbp. Józef Życiński, filozof i metodolog, który uznał nagrodzony film za rażąco
niezgodny z nauczaniem papieskim oraz ignorujący to nauczanie. Zdaniem ks. Profesora
film wyraża stanowisko fundamentalistów protestanckich i ma taka samą wartość
jak filmy, w których broniono by systemu geocentrycznego lub opowieści o UFO.
Należy dodać, że arcbp Życiński, autor licznych publikacji o charakterze publicystycznym
i naukowym jest członkiem Watykańskiej Kongregacji Wychowania Katolickiego,
Rosyjskiej Akademii Nauk oraz Komitetu Biologii Ewolucyjnej i Teoretycznej PAN.
Czy inkryminowany film narusza papieskie nauczanie? Aby odpowiedzieć na to pytanie
należy odnieść się do Przesłania Ojca św. skierowanego do członków Papieskiej
Akademii Nauk zgromadzonych w dniach 22-26 X 1996 roku na sesji plenarnej Papieskiej
Akademii Nauk na temat: " Powstanie i pierwotna ewolucja życia". W
debacie wzięli udział specjaliści z dziedziny chemii, biologii, genetyki, astronomii,
filozofii przyrody i teologii. W przesłaniu poświeconym zagadnieniu ewolucji
Ojciec św. przedstawił stanowisko Kościoła wobec teorii ewolucji, w którym kontynuuje
i rozwija stanowisko swoich Poprzedników stawiając podstawowe pytanie: "W
jaki sposób można pogodzić konkluzje różnych dyscyplin naukowych z tym co głosi
orędzie Objawienia? Jeśli zaś na pierwszy rzut oka wydaje się że natrafiamy
tu na sprzeczności, to w jakim kierunku należy iść aby znaleźć ich rozwiązanie?
Wiemy przecież, że prawda nie może zaprzeczać prawdzie". W dalszym toku
refleksji Ojciec św. nawiązał do treści wyrażonych w encyklice Humani generis
z 1950 roku, w której Pius XII stwierdził, że nie ma sprzeczności miedzy ewolucją
a nauką wiary o człowieku i jego powołaniu, pod warunkiem , że "nie zagubi
się pewnych niezmiennych prawd." Jan Paweł II pisze: "Encyklika Humani
generis, uwzględniając stan badań naukowych swojej epoki, a zarazem wymogi stawiane
przez teologię, uznawała doktrynę `ewolucjonizmu` za poważną hipotezę, godną
rozważenia i pogłębionej refleksji na równi z hipoteza przeciwną." Ojciec
św. zauważa także, że Pius XII sformułował dwa warunki natury metodologicznej:
nie należy przyjmować tezy o ewolucji w taki sposób jak gdyby była to już doktryna
pewna i udowodniona oraz jak gdyby można było zupełnie abstrahować od tego co
mówi na ten temat Objawienie. Obecnie nowe zdobycze nauki każą nam uznać że
teoria ewolucji jest czymś więcej niż hipotezą. Zyskuje ona status teorii oraz
uznanie dzięki odkryciom dokonywanym niezależnie w różnych dziedzinach nauki.
Dalej Ojciec św. stawia pytanie o zasięg teorii ewolucji. Ta kwestia, jak mówi
Papież należy do dziedziny epistemologii. Teoria umożliwia połączenie w całość
faktów i danych celem ich wyjaśnienia w ramach jednolitej interpretacji. Jednak
teoria okazuje się słuszna jedynie w tej mierze w jakiej pozwala się zweryfikować.
Kiedy przestaje uwzględniać fakty ujawnia swoje ograniczenia i wymaga ponownego
przemyślenia. Oznacza to, że teoria jako taka nie jest prawdziwa ani fałszywa.
Jest tylko zgodna lub niezgodna z faktami. Teorie naukowe nie stanowią więc
jakichś prawd wieczystych, lecz są kolejnymi etapami w zdobywaniu wiedzy o świecie.
W swoim przesłaniu Ojciec św. mówi o wielości teorii ewolucji co wynika z jednej
strony z różnych sposobów wyjaśniania jej mechanizmu, a z drugiej strony z różnych
filozofii stanowiących dla tych teorii punkt odniesienia. Istnieją bowiem, mówi
Papież interpretacje materialistyczne i redukcjonistyczne / z którymi niepodobna
się zgodzić/ a także interpretacje spirytualistyczne. Zachowując otwarcie wobec
wszelkich odkryć prawdziwej nauki, nie można pomijać tego wszystkiego co na
temat człowieka mówi Objawienie Boże, które poucza nas, że człowiek został stworzony
na obraz i podobieństwo Boże, posiada duszę stworzoną bezpośrednio przez Boga.
"W konsekwencji, te teorie ewolucji, które inspirują się określoną filozofią
uważają, że duch jest wytworem sił materii ożywionej lub prostym epifenomenem
tejże materii, są nie do pogodzenia z prawdą o człowieku." Wydaje się,
że stanowisko Kościoła zawarte w Przesłaniu Ojca św. do członków Papieskiej
Akademii Nauk charakteryzuje z jednej strony otwarcie na odkrycia nowoczesnej
nauki, z drugiej zaś zakreśla normę negatywną dla zabezpieczenia niezmiennych
prawd o godności i powołaniu człowieka zawartych w Objawieniu. Czy współcześni
zwolennicy teorii ewolucji są gotowi przyjąć zastrzeżenia ze strony Kościoła?
Jak patrzą na ewolucję świeccy badacze? Zdaniem wielu naukowców zagadnienie
ewolucji istot żywych, jej mechanizmów należy do fundamentalnych problemów nauki.
Zgodnie z definicją przyjętą przez grupę ekspertów na zjeździe w Chicago w 1979
roku, ewolucja to proces jednokierunkowy, nieodwracalny, przebiegający w czasie,
powodujący różnorodność i postęp szczebli organizacji materii, występujący w
sferze zjawisk kosmologicznych i biologicznych. Idea ewolucji wywodzi się z
prób wyjaśnienia początku i rozwoju wszechświata w perspektywie redukcjonizmu
i materializmu. /Ewolucja jako samostwarzanie /Selbsterzeugung/ się świata i
materii/. Globalna ewolucja wszechświata aktualnie wiąże się z modelami kosmologicznymi
w których istnieje 1. uniwersalny czas kosmiczny 2. przyjęcie nieodwracalnej
ekspansji wszechświata. W modelach tych zakłada się różnicowanie się poziomów
organizacji materii nieożywionej. Natomiast w aspekcie biologicznym ewolucja
pojmowana jako historia zmian żywej materii od zaistnienia pierwszej istoty
obdarzonej życiem aż po współcześnie żyjące gatunki, stanowi proces złożony
i wielowarstwowy, nieodwracalny, dzięki któremu powstają nowe właściwości organizmów
i dalsze różnicowanie się form życia; zrozumienie sensu tego procesu, odkrycie
prawidłowości rozwoju, ustalenie typologii zjawisk, określenie ich mechanizmów
i przyczyn - ma być zadaniem nauk biologicznych. Z jednej strony przyjmuje się,
że teoria ewolucji stanowi najbardziej zasadną interpretację nagromadzonej doświadczalnej
dokumentacji oraz najbardziej trafne i narzucające się ujęcie rozwoju bytów
ożywionych na obecnym etapie nauki. Jednak "chociaż teorię ewolucji cechuje
wysoki stopień pewności, wystarczające udokumentowanie i zweryfikowanie, to
jednak nie opracowano jej struktury metodologicznej; zawiera także wiele niejasności
i otwartych problemów; o ile ewolucja jest faktem, to jej mechanizmy są przedmiotem
kontrowersji." Julisław Łukomski, Ewolucja w: EK ,1450/. W ostatnich latach
wśród wielu badaczy narasta krytyka "obowiązującego" ewolucjonizmu.
Wielu uczonych zdaje sobie sprawę z istnienia ewidentnych luk w argumentacji,
brakujących ogniw, niewyjaśnionych zagadek. W latach 50, ze względu na obowiązująca
ideologię, istniały dyrektywy dla nauczycieli, aby pomijać wszelkie braki występujące
w teorii ewolucji i nakaz aby tą teorię przedstawiać jako nie podlegający dyskusji
fakt. Dzisiaj niektórzy zwolennicy teorii ewolucji zdają się naśladować ówczesny
błąd. Wydaje się, że aktualne stanowisko Kościoła, charakteryzujące się daleko
idącym otwarciem na nowe fakty z poszanowaniem wypowiedzi Objawienia o człowieku,
zasługuje na akceptację. Czy dyskryminacja wobec uczonych przedstawiających
swoje argumenty w nagrodzonym filmie może zastąpić merytoryczną dyskusję i rzeczowe
argumenty?
Ks. W. Kulbat