PROSTOWANIE DRÓG MYŚLI LUDZKIEJ
W skłonie staję dziś przed Uniwersytetem Łódzkim w dniu uroczystej inauguracji nowego roku jego pracy i posłannictwa. Zaszczycony wielce uprzejmym zaproszeniem Pana Rektora i Senatu na ten podniosły obrzęd akademicki, z największym uszanowaniem składam cześć wszystkim, którzy współtworzą tutejszą Uczelnię, świątynię wszechnauk i ofiarnie jej służą.2. Z rozmysłem przywołuję tu terminologię o wydźwięku sakralnym i w zadania wplatam idee obrzędu, świątyni i ofiary. Ich nośność jest wszakże bardzo rozległa. Dlatego zawsze, ilekroć wypadało człowiekowi zgłębiać tajniki swego istnienia, były mu niezawodną pomocą. Dzięki nim widział jaśniej i dalej; potrafił wyrażać to, co skądinąd niewyrażalne; ogarnąć to, co wydaje się nieuchwytne, odnajdować siebie, chronić swe jestestwo przed czeluściami iluzji - odkrywać rzeczywistą wielkość człowieczeństwa. Wbrew pozorom przeciwnym, idee te stały w dziejach na straży humanizmu, jakkolwiek ich los bywał nierówny i nie zawsze im gwarantowano należne prawa obywatelstwa.
Dzielę się z Państwem tym zastanowieniem w przeświadczeniu, że w chwili obecnej, w bieżących polskich dniach, z nadspodziewaną ostrością nasiliła się potrzeba prostowania dróg myśli ludzkiej, wdrażania człowieka w autentyczne rozumne, godne myślenie, przysposabiania go do respektu dla siebie jako istoty myślącej.
W tych oto słowach zawrzeć bym też pragnął swoje życzenia dla Uniwersytetu. Niegdyś, przed laty, u progu odzyskanej niepodległości, gdy na nowo otwierały się podwoje rodzimych uczelni, nade wszystko sławiono powrót do sal wykładowych polskiego języka. Dziś, sławić by trzeba każdą oznakę powrotu nieskrępowanej, wolnej, głębokiej myśli polskiej, wolnej i dlatego głębokiej. Sławić zmartwychwstanie myślących Polaków i zabiegać o narodziny takiegoż nowego pokolenia. Niech łódzka Alma Mater - Matka Żywicielka - najobficiej rozkwita tym pożywnym pokarmem, niech go rozsiewa także daleko poza Łódź. Niech Uniwersytet wciąż na nowo odkrywa w tym swoją tożsamość i swe posłannictwo. Niech będzie prawdziwie wielką świątynią wszechnauk, w której każdy, kto przybliża się do wszelkiej autentycznej myśli, czyni to na sposób kultyczny - jak w sakralnym obrzędzie. Tego najserdeczniej życzę Uniwersytetowi w dniu jego wspaniałego święta. I w tym wyrażam mu swą cześć. I niech w tym będzie naszą wspólną nadzieją.
Inauguracja roku akademickiego w Uniwersytecie Łódzkim,
2 października 1990 r.