ZDUMIENIE NA WIDOK DZIEJOWYCH PRZEOBRAŻEŃ ŚWIATA

Ufam, że nie będzie niestosownością, gdy w tej uroczystej chwili, którą nade wszystko powinny wypełnić oznaki naszych przyjaznych więzi z Politechniką Łódzką - słowa gratulacji i życzeń, pozwolę sobie na spostrzeżenie znacznie ogólniejsze, które jednakże chciałbym jak najbliżej związać z inauguracją, w której mam zaszczyt i radość uczestniczyć.
Bo oto przecież na naszych oczach zaczyna się w świecie nowa epoka. I jesteśmy pokoleniem, które żyje w zdumieniu na widok dokonujących się wokół, dziejowych przeobrażeń świata. Powstają nowe ustroje polityczne, odżywają niepodległościowe pragnienia narodów, zmieniają się struktury gospodarcze państw. I jakkolwiek nowe rodzi się w bólu i pochłania ofiary, nie przygasa owo zdumienie wobec urzeczywistniania się tego, co jeszcze niedawno zdawało się niemożliwe.
Przyszłość rodziny ludzkiej nie ma jeszcze kształtów dostatecznie wyrazistych, ale jej dni bieżące i nasze rodzime dni, mimo towarzyszących im trudów i niepowodzeń, mimo wszelakich napięć i spięć tchną chyba nadzieją. Jeśli jednak zawieram w tym pewną rezerwę, to dlatego, że trudno nie stawiać sobie pytania, w jakiej mierze obecne pokolenie zdoła z odpowiedzialnością wziąć na swoje barki dobrodziejstwo, które je nawiedza. Niepodobna wszak, by mogło być ono jedynie obserwatorem wielkich zdarzeń, lecz musi twórczo współuczestniczyć w nich z należycie ukształtowanym duchem.

2. Gdy zatem jesień zwiastuje czas powrotu do szkół i uczelni, gdy dzisiaj Politechnika uroczyście inauguruje nowy rok swej aktywności, chciałbym swe życzenia skupić wokół wyrażonej właśnie myśli. Owszem, wszystko, co stanowi codzienne życie Politechniki, typowe dla akademickiej szkoły technicznej, wszystkie ambicje badawcze i dydaktyczne jej profesorów i studentów, obejmuję również najżyczliwszą myślą. Pragnę jednak tymczasem wyrazić to jedno głównie życzenie, żeby prace tej znamienitej szkoły, która przygotowuje przyszłą kadrę polskich inżynierów zaowocowały ludźmi duchowo dojrzałymi do zaistnienia w epoce, która się zaczęła i pilnie potrzebuje nowych sił, bezbłędnie znamionujących pełne człowieczeństwo człowieka.
To słowo składam na ręce Waszej Magnificencji, dla Dostojnego Senatu Uczelni, dla wszystkich jej wydziałów, dla szacownego zespołu profesorskiego i dla wielotysięcznej rzeszy studenckiej.

Inauguracja roku akademickiego
w Politechnice Łódzkiej,
październik 1991 r.