NOWE ŻYCIE W ŚWIATŁACH PRAWDY

Otrzymałem zaproszenie do wzięcia udziału w uroczystym, modlitewnym zakończeniu roku szkolnego w Bychlewie i do poświęcenia fundamentów nowej szkoły i wmurowania aktu erekcyjnego. Z radością zaproszenie przyjmuję i jestem oto, żeby współuczestniczyć wraz z Wami wszystkimi w dziele, które napawa nadzieją.
Na tym terenie ma zatem powstać nowa szkoła. Ma więc się zrodzić nadzieja na nowe życie w światłach prawdy. Ona już się rodzi. Każda nowa szkoła w Polsce jest nieocenioną skarbnicą, kuźnią nowych ludzi. Poświęcenie fundamentów oznacza przeznaczenie rozpoczętego dzieła do spraw największej wagi.
Godzi się przeto pogratulować miejscowym władzom oświatowym i administracyjnym, że zdołały dla swojego zamierzenia pozyskać niezbędną zgodę i zagwarantowanie środków materialnych, by zamysł swój móc urzeczywistnić. Godzi się zarazem życzyć całej tutejszej społeczności, by szkoła, która w tym miejscu stanie, wzrastała z pomocą duchowych sił, które były w historii dumą prawdziwie polskiej szkoły. Oto w nowej Polsce powstanie nowa szkoła. Niech będzie ona zarzewiem najgłębiej rozumianej polskości, na miarę marzeń ojców naszych. Niech będzie zaczątkiem świateł, które stąd powinny promieniować w dobrą przyszłość. Niech Bóg błogosławi temu dziełu i dopomoże do doprowadzenia go do rychłego końca. Niech rośnie tu w niedalekiej przyszłości nowe pokolenie wspaniałych Polaków, ludzi wolnych i miłujących wolność, rozmiłowanych w wielkich wartościach humanistycznych i w źródłach życia, które płyną dla człowieka z Ewangelii Chrystusowej. Z tym życzeniem i z tymi myślami przystąpię do aktu poświęcenia fundamentów szkoły. I z pragnieniem, żeby ten wzniosły akt połączył nas wszystkich w jedno ogniwo ludzi, przed którymi stoi zadanie budowania wielkiej rodziny polskiej.

2. Tymczasem pragnę powiedzieć, że nadszedł wreszcie upragniony dzień wszystkich uczniów w całej Polsce: koniec roku szkolnego i początek wakacji. Jesteśmy dziś tutaj, żeby podziękować Bogu za szczęśliwe dni, które upłynęły i żeby się modlić o radosne dni lata.
W tej ważnej chwili pragnę wszystkich tu obecnych najserdeczniej i gorąco powitać. Witam najpierw przedstawicieli lokalnych władz samorządowych. Witam Dyrektorów szkół z Gminy Pabianice. Szczególnie serdecznie witam Rodziców, Wychowawców i Nauczycieli. Spoglądam na Was, Drodzy Bracia i Siostry, z wielkim uszanowaniem i nadzieją. Na Was spoczywa przeogromne zadanie budowania nowych ludzi. W nowej Polsce, która z trudem odradza się, jak po zawierusze wojennej, potrzeba nowych, wykształconych, mądrych obywateli. Chyba nie muszę nikogo przekonywać, że bez nowych ludzi nie będzie nowej Polski. Tylko to wystarczy sobie uświadomić, żeby już dokładnie wiedzieć, jak zadania wychowawcze i nauczycielskie stały się dziś odpowiedzialne i trudne zarazem. Tym bardziej przeto bądźcie pozdrowieni i za Wasz ofiarny wysiłek przyjmijcie należne Wam podziękowanie i modlitewne życzenie. Niech Bóg Wam błogosławi, niech żaden zły los Was nie dotknie, niech dzięki Waszej pracy i pod Waszym okiem rosną prawdziwie nowi ludzie dla rodziny polskiej i dla całej naszej Ojczyzny, tej dźwigającej się z ruin Polski.

3. Jednocześnie gorącym sercem witam całą młodzież i dzieci wszystkich szkół. Witam Was i ogarniam serdecznym uściskiem. Dzielę, moi Kochani Waszą radość z końca roku i początku wakacji. Wiem, że młodzi lubią szkołę. Ale wiem również, że wszyscy młodzi kochają wakacje. Dzielę z Wami to młodzieńcze umiłowanie czasu wolnego i pogody ducha. Cieszcie się z lata, które właśnie się rozpoczęło. Niech będzie to Wasze, piękne i słoneczne lato. Niech żadna przykra przygoda nikomu z Was się nie przytrafi. A potem, gdy po letnich miesiącach znów nadejdzie jesień, powróćcie do swoich szkół wypoczęci, zdrowi i pełni zapału do nauki. Ilekolwiek macie lat, i Wy najmłodsi, i Wy nieco starsi, wiedzcie, że uczycie się dla siebie i dla kraju. Wiedza, jaką zdobywacie w szkole jest niezbędna, żeby w Polsce mogło być wszystkim lepiej: Wam, a później Waszym dzieciom. Jesteście wszyscy bardzo kochani i jesteście wielką nadzieją dorosłych. Oni o Was wciąż myślą. Wasi rodzice i nauczyciele o was wciąż się troszczą, śnią o Waszej przyszłości i każdego rana budzą się z marzeniami o Was. Bądźcie im wdzięczni za to i módlcie się za nich, żeby mieli dość sił i zdrowia dla Was.

4. W tym dniu bardzo radosnym nie mogę nie pomyśleć o losie dzieci na świecie. Może niekiedy Wam się wydaje, że poza Polską, w krajach bardziej rozwiniętych i bogatych, dzieciom jest lepiej niż u nas. Ale nie wszędzie tak bywa. Napewno wiecie z telewizji czy z radia, jakie ciężkie dni przeżywają ludzie w rozmaitych miejscach ziemi. Napewno wiecie, jaki smutny los mają dzieci krajów jugosłowiańskich, jak okrutne dni nastały dla Waszych rówieśników w niektórych miejscach Afryki. Wszyscy o tym dziś wiedzą, więc i Wy dobrze wiecie. Wszyscy dziś widzą na ekranach telewizyjnych, więc i Wy także widzicie niemal każdego dnia, że nie tylko dzieciom z tych miejsc jest ciężko, ale że bardzo wiele dzieci stamtąd ginie. Te dzieci są niewinne. Ledwie niedawno się narodziły, a już zaznają głodu, stają się sierotami i giną w tak młodym wieku. One nigdy szkół nie skończą, żadne wakacje nie będą dla nich. Jakież to jest tragiczne!
Nie chciałbym dłużej o tym opowiadać, ale pomyślcie o tych małych Waszych rówieśnikach. Pomyślcie o nich ze współczuciem. I pomyślcie o nich, patrząc na Ewangelię Jezusa Chrystusa. Pan Jezus bardzo wszystkich prosił, żeby się wzajemnie kochali, żeby nikt nikomu żadnej krzywdy nie wyrządził. Żeby nawet przykrego słowa na nikogo nie wypowiedział. A tymczasem, te małe dzieci niedaleko od nas, na terenach jugosłowiańskich i w dalekiej Afryce mają taki ciężki los. Gdy więc cieszycie się dzisiaj początkiem wakacji, dziękujcie Bogu, że Wasze lato może być dobre. Być może nie wszyscy z Was będą mogli spełnić swoje wakacyjne marzenia, ale przecież nic Wam nie zagraża. Może nie całe lato będzie słoneczne, ale w Waszych sercach słońce może świecić bezustannie. W Afryce i w krajach jugosłowiańskich słońca jest zawsze bardzo dużo, ale ono nie jest dla wszystkich.
To nie jest wielka pociecha dla Was i nie chcę Was tym pocieszać. Chcę natomiast Was prosić, żebyście pamiętali nie tylko o sobie, ale i o innych. I chcę Was prosić bardzo gorąco, żebyście się modlili za wszystkie dzieci całego świata oraz o ustanie wojen i o pokój w świecie.
Gdy po wakacjach wrócicie do szkoły uczcie się pilnie, żeby z Was wyrosło pokolenie ludzi, którzy się wzajemnie kochają, nie znają nienawiści i umieją sobie wzajemnie wybaczać wszelkie krzywdy, którzy potrafią bez walki rozwiązywać wszelkie nieporozumienia i konflikty. Tego trzeba się uczyć, do tego trzeba się przygotowywać. Niech pokój i miłość zapanują w polskich szkołach. Nie po to u nas ludzie całymi latami dążyli do Polski wolnej i niepodległej, żeby teraz, gdy nastała wolność i niepodległość, człowiek krzywo spoglądał na człowieka, by niszczył to, co inni zbudowali, byśmy byli do siebie wrogo usposobieni.
W czasie wakacji spędzonych poza domem czy w domu wiele nowego zobaczycie, o wielu nowych rzeczach się dowiecie.
Uczcie się wtedy, jak należy żyć, żeby w Polsce rosło pokolenie nowych ludzi, którzy chcą się wzajemnie kochać, którzy potrafią na drugich spoglądać z miłością i którzy nigdy sobie nie dozwolą na życie poza miłością.
Jesteście jeszcze tacy młodzi, ale już tak wielu rzeczy uczycie się w szkole. Człowiek od najmłodszych lat musi się uczyć, jak być prawdziwym człowiekiem. Od najmłodszych lat musi wiedzieć, co jest dobre dla niego, a co szkodliwe. Od najmłodszych lat musi zdobywać te cechy, które powinny mu towarzyszyć przez całe życie. To już są cechy prawdziwie dorosłego człowieka. Nie zapomnijcie o tym. Jesteście dziećmi, którym przywrócono do szkół zagłębianie się w prawdy życia według Ewangelii Jezusa Chrystusa. Przyjmijcie to jako swoje wielkie dobrodziejstwo. Jeszcze niedawno rzesze Polaków pragnęły takiego czasu. A oto on jest i nauka
Ewangelii w szkole jest podobna do czystego źródła, które znów otwarto dla młodego pokolenia Polaków. Zechciejcie zbliżyć się do tej źródlanej wody i napić się z niej.

5. Na koniec chciałbym jeszcze raz zwrócić się do rodziców, wychowawców i nauczycieli. Drodzy Bracia i Siostry, to, co przed chwilą wspomniałem o źródle, o tym na nowo otwartym źródle, zechciejcie i Wy przyjąć z należytym zrozumieniem. Nasze zadania wychowawcze są przeogromne. Polska potrzebuje olbrzymich reform w dziedzinie gospodarki, kultury, wielkich inwestycji w dziedzinie społecznej i politycznej. Ale Polska nade wszystko pilnie potrzebuje odpowiedzialnych, ofiarnych i mądrych wychowawców, otwartych na człowieka, na zdrowo rozumianą tolerancję, na najgłębiej pojmowaną wolność. Polska bez takich ludzi nie będzie mogła snuć marzeń o swojej pomyślnej przyszłości. Do Was wszystkich, Drodzy Rodzice i Wychowawcy, należy spełnienie tego dzieła, które jest największe. Bądźcie, jak przystało na światłych ludzi, naprawdę rozumnie odpowiedzialni za kształtowanie nowego pokolenie, za przyszłość naszej Ojczyzny. Niech ona dzięki Waszej obecności dźwignie się ku życiu, niech zasila się w kryształowych źródłach Ewangelii. Zakończenie roku szkolnego
i poświęcenie kamienia węgielnego
pod budowę nowej szkoły w Bychlewie,
24 czerwca 1994 r.