... ZNÓW W POLSCE MĄDROŚĆ MOŻE ZAKRÓLOWAĆ
Przyszedłem dziś tutaj, żeby wespół z Wami wszystkimi modlić się na rozpoczęcie nowego roku szkolnego. I od razu chciałbym powiedzieć, że ogromnie się z tego cieszę. Chciałbym też bardzo, żeby każdy, kto tutaj przyszedł tak samo się radował, że oto znów zaczyna się szkoła. Byłoby źle, gdyby rok szkolny nie był przerywany wakacjami. Byłoby również niedobrze, gdyby w życiu człowieka wakacje trwały bezustannie. Wakacje są bezwzględnie potrzebne. Potrzebny jest także czas szkolnej pracy. Jedno i drugie jest potrzebne. Jedno bez drugiego istnieć nie może.2. Dzisiaj w Polsce wszyscy zapatrzeni są w przyszłość. Wszyscy zastanawiają się nad przyszłością i stawiają sobie pytania, jaka będzie nasza przyszłość. Jaka będzie przyszła Polska. Jacy będą ludzie przyszłej Polski. Po to jest szkoła, po to jest rok szkolny, żeby dzień po dniu dawać odpowiedź na te ważne pytania.
Jedno wiemy na pewno - że przyszła Polska nie może być krajem ludzi ciemnych, niewykształconych, nierozumnych. Polska musi być światła, inteligentna, rozumna. Polacy muszą być światli, inteligentni i rozumni. Taka Polska rodzi się w szkołach. W szkołach się rodzą tacy Polacy.
Dlatego szkoła jest wielkim dobrodziejstwem dla człowieka. Zawsze nazywano szkołę kuźnią wiedzy, kuźnią charakterów, kuźnią wolności. Nic przeto dziwnego, że o szkołę trzeba bardzo dbać. Wydatki na szkolnictwo należą do najważniejszych. Musimy mieć szkoły nowoczesne, z dobrymi laboratoriami, z pełnymi bibliotekami, z bardzo dobrą kadrą nauczycielską, z odpowiedzialnymi komitetami rodzicielskimi, z bardzo żarliwymi i rozkochanymi w szkole uczniami.
3. To mając na myśli, najserdeczniej witam przybyłych do tej świątyni uczniów. Bądźcie pozdrowieni po wakacjach, moi kochani! Na pewno myślicie jeszcze o lecie, które się kończy. Było ono tego roku bardzo gorące, nawet niebezpiecznie upalne. Ale dla młodych ludzi nigdy chyba nie jest zbyt gorąco.
Chociaż jednak niełatwo jest się oderwać od wakacyjnych dni, pomyślcie teraz o tym, co jest przed Wami. I pomyślcie z nadzieją, radośnie, a nie smutno. W szkole ma się spełniać Wasza przyszłość i nadzieja. W szkole ma się zarazem spełniać radość i nadzieja starszego pokolenia. Nie sądźcie, że dostaniecie Polskę gotową, jak wypieczony bochen dobrego chleba. Dostaniecie Polskę wolną, ale jeszcze bardzo zniszczoną. Pokolenie ludzi starszych nie zdąży już wyprowadzić kraju z wielkich zniszczeń. To wielkie dzieło, jakie starsi zaczęli, Wy musicie podjąć. Tak jak w sportowym biegu sztafetowym, gdy jedni zawodnicy przekazują następnym pałeczkę, tak i Wy musicie przejąć pałeczkę od starszego pokolenia i ponieść ją dalej. To jest myśl prosta, ale bardzo ważna. Zechciejcie ją przyjąć i zapamiętać. Przyszłość Polski już teraz zależy również od Was. Przyszłą Polskę budować będziecie także Wy i jeszcze ci, którzy przyjdą po Was. To jest pierwsza lekcja nowego roku szkolnego, który się dzisiaj zaczyna. Poważne sprawy Wam przekazuję w tej lekcji na powitanie. Chcę Was jednak traktować poważnie. I Wy także potraktujcie z powagą rzeczy, o których teraz mówię. Nade wszystko jednak jeszcze raz witam Was u progu rozpoczynającego się roku szkolnego.
4. Nie tylko uczniów chciałbym powitać. Z takimż samym, serdecznym pozdrowieniem zwracam się do wszystkich, obecnych tu nauczycieli i wychowawców, do rodziców i duszpasterzy. Nie mogę zapewne Was przekonywać, że szkoła jest potrzebna i dobra. Wszyscy to rozumieją aż nadto jasno. Chciałbym natomiast w tym dniu zwrócić się do Was, Najmilsi, z najlepszymi życzeniami. Niech ten rok będzie dobry. Niech Wasze dzieci przysporzą Wam radości. Niech nikt nie sprawi Wam przykrości i niech choć w części spełnią się tego roku Wasze marzenia o szkole i pracy szkolnej - o posłannictwie wychowawcy i nauczyciela. To zadanie i posłannictwo należą do największych. Owszem, do bardzo trudnych, ale zarazem do najważniejszych i do najbardziej odpowiedzialnych. I chociaż w Polsce jest obecnie bardzo wiele do uczynienia, życzę Wam wszystkim, żeby władze oświatowe zdołały uzyskać nieco więcej dotacji na sprawę polskiej szkoły i wychowania przyszłych Polaków. Życzę Wam bogatych bibliotek, nowocześniejszych laboratoriów i, oczywiście, lepszych uposażeń. Niech będzie naszym wspólnym pragnieniem, żeby polska szkoła obfitowała w większą liczbę bardzo dobrych, świetnie wykształconych i ofiarnych nauczycieli, świadomych swego posłannictwa i oddanych bezkresnie powołaniu, które bywa przyrównywane do powołania kapłańskiego.
5. W sposób szczególny pragnę ogarnąć serdecznym uczuciem rodziców dzieci i młodzieży szkolnej. Nic nie zdoła nigdy zastąpić dobrodziejstwa domu rodzinnego. Szkoła nigdy nie może zabierać Wam Waszych dzieci. Ona ma tylko wyręczać Was w ich kształtowaniu, pomagać Wam w przygotowaniu ich do odpowiedzialnego życia ludzi wolnych. Autentycznie, prawdziwie wolnych. Życzę Wam przeto, żebyście mogli być dumni ze szkół, do których uczęszczają Wasze dzieci.
6. Witam na koniec z szacunkiem przedstawicieli łódzkiego Kuratorium, naszych lokalnych władz oświatowych. Niech w ich niełatwych zadaniach przyświeca im wielkie umiłowanie młodego człowieka. Uczyńcie wszystko, co w Waszej mocy, żeby móc dać uczniom naszego miasta to, co potrzebne człowiekowi do jego prawdziwie ludzkiego wzrostu. W Waszych naradach i postanowieniach baczcie uważnie na to, jak wielki jest człowiek, ku jak rozległym horyzontom człowieczeństwa ma wzrastać dzięki Waszej wydatnej pomocy. Gdy Wam niekiedy zabraknie do tego należnych źródeł materialnych, nie zapominajcie, że najbogatsza szkoła, najlepiej opłacany nauczyciel nie zagwarantują jeszcze najwyższego poziomu dydaktycznego i wychowawczego, jeśli duch nauczycielski byłby słaby. Gdyby władze oświatowe, nauczy-cielskie, gdyby rodziny uczniów nie były rozmiłowane w wielkich wartościach duchowych, nie byłoby prawdziwego człowieka. A o takiego człowieka idzie w dniach, w których otworzyły się przed nami przestrzenie wolności. Idzie o człowieka wolnego, który dlatego, że jest wolny, buduje, a nie niszczy; który z nadzieją otwiera się na wszystkich ludzi i wie, że przyszłość naszą można tylko budować razem, wspólnymi siłami. I o takiego człowieka idzie, który ma wzrok tak silny, że sięga bez lęku poza istnienie tylko materialne, tylko biologiczne i ze spokojem, z ufną myślą splata materię z duchem, człowieka z Bogiem. O tak wielkiego człowieka idzie, Bracia moi i Siostry. Pozwólcie młodym ludziom to zobaczyć, tego pragnąć, do tego dążyć.
Znacie historię polskiej szkoły, historię przesyconą dramatem i tragedią ludzką. I wiecie dobrze, że zawsze w dziejach polskiej szkoły dominował duch szlachetnego bojowania o polskość, o ratowanie polskiego języka, polskiej kultury, ducha polskiego. W tym, co najgłębsze w dziejach polskiej szkoły sięgano za cenę nawet największych ofiar do tego, co zmierzało na ratunek człowieka. Wyprowadźmy lekcję z tej trudnej historii. Nie obawiajmy się siebie, bądźmy wszyscy ze sobą zjednoczeni.
7. Przed kilku laty na jednym z podobnych spotkań, choć jeszcze w innych dniach naszych, przypominałem Chrystusową opowieść o budowaniu domu na skale i na piasku. Chciałbym dziś raz jeszcze przywieść na pamięć wszystkich to mądre pouczenie naszego Pana i Zbawiciela. Powiedział wtedy Chrystus: "Każdego więc, kto tych słów moich słucha i wypełnia je, można porównać z człowiekiem roztropnym, który dom swój zbudował na skale. Spadł deszcz, wezbrały potoki, zerwały się wichry i uderzyły w ten dom. On jednak nie runął, bo na skale był utwierdzony. Każdego zaś, kto tych słów moich słucha i nie wypełnia ich, można porównać z człowiekiem nierozsądnym, który dom swój zbudował na piasku. Spadł deszcz, wezbrały potoki, zerwały się wichry i rzuciły się na ten dom. I runął, a upadek jego był wielki" (Mt 7, 24-27).
Nadszedł taki szczęśliwy czas, że znów w Polsce mądrość może zakrólować i być naszą przewodniczką. Do wszystkich się zwracam przeto: do uczniów, do nauczycieli i wychowawców, do katechetów i rodziców, do łódzkich władz oświatowych - dbajmy o prawdziwą mądrość, szukajmy prawdziwej mądrości, zatroszczmy się o mądrość, gdziekolwiek ona kiełkuje, sięgajmy po mądrość. Czas wakacji się zakończył, nadszedł czas szukania i zdobywania mądrości. Na te nowe dni wszystkim z serca błogosławię. Módlmy się najgoręcej do Boga, źródła Mądrości, która wyzwala człowieka, żeby nas obdarzył swoją Mądrością.
Rozpoczęcie roku szkolnego
w parafii Księży Klaretynów w Łodzi,
1 września 1994 r.