List do stokrotki
Stokrotki chcę Ci podarować, bo one właśnie zrodziły się ze Śniegu Miłości. Na wiosnę śnieg, o którym tyle mówiłem zmienia się w owe stokrotki, nie topnieje, nie znika.
Ty jesteś taką stokrotką! Taka skromna, cicha, pokorna, a zarazem taka piękna. Czy chciałabyś rosnąć u stóp Krzyża ze swoimi siostrami i wielbić Pana - tak jak na to zasłużył - całym Twoim życiem!? Czy chciałabyś, aby śnieżna biel Twoich płatków wyrażała piękno i treść naszej prawdziwej czystej wiary!?
Czy chciałabyś, aby Twój leciutki, kwiecisty zapach (Twoje słowa i czyny) wypływał z Ciebie tak naturalnie i bez przymusu jak z prawdziwych kwiatów? Jest tylko jedna jedyna droga, jedyny sposób na to. Jedyne pełne - najpełniejsze oddanie się Chrystusowi to służba zakonna.
Módl się więc, Stokrotko, aby nasz Najdroższy Pan powołał Cię do tego zaszczytnego zadania. Zapragnij tylko tego - zechciej oddać Mu siebie całą, nie zostawiając ani odrobiny, ani płatka, ani listka. Potrzebuje Cię Chrystus abyś kochała! Musisz rosnąć tylko dla Niego, bo On Cię zasadził. On Ci nadał biel Twoich płatków na główce i On wypełnił Cię swoją pachnącą cudowną wonią Miłości, Wiary i Nadziei. Jemu więc musisz być wdzięczna, nie słowem: dziękuję, ale Twoją pełną służbą.
PANIE JEZU BĄDŹ UWIELBIONY we wszystkich stokrotkach, które rosną ku Twojej chwale!!!
Modlę się całą duszą, abyś i Ty dostąpiła tego ogromnego szczęścia powołania. Stokrotko, do tej pory jesteś pączkiem kwiatowym i widać już skrawki białych płatków.
ZAKWITNIJ!
PROSZĘ CIĘ PANIE, SPRAW, aby jeszcze jedna stokrotka zakwitła dla Ciebie! Proszę Cię z całej mocy serca! Powiedz jedno słowo "tak", głośno i wyraźnie, a Pan rozchyli Twoje płatki, uczesze je i ułoży, natchnie Cię wonią, abyś mogła przyciągać Jego łaskę i wciąż nowych ludzi, aby cieszyli się Twoją kwiecistą urodą i skromnością i całe bukieciki stokrotek rwali w imię Pana.
Pozwól, aby wszyscy ludzie, którzy pragną mogli Cię zrywać wraz z Twoimi Siostrami. Służ każdemu całą Sobą! Nie oszczędzaj swoich płatków, swojej łodyżki i listków, gdyż darmo je dostałaś, ale nieś ich barwy najczystsze ku chwale Jezusa wszystkim, którzy tego potrzebują! Bądź jednak cierpliwa i w spokoju ducha módl się i czekaj aż Pan Cię powoła. Przeczytaj to co mówi do Ciebie Pan słowami Świętego Piotra w Pierwszym Liście (2,2-10 i 19-21). Zakwitnij wszystkimi płatkami! A masz ich tak dużo - tyle dał Ci Pan.
Jest taki zakon* w którym wiara tryska radością z każdej siostry, gdzie Miłość wzajemna wychodzi poza obręb klasztoru - wychodzi daleko w świat: w modlitwie, pieśni i pracy, w każdym uderzeniu serca iskrą Bożą do wspaniałej służby.
Przeczytaj koniecznie z Psalmu 84 wersety 11 - 13 i cały Psalm 116...
I złóż te same obietnice jeż teraz. Módl się, aby MIŁOŚĆ ogarnęła swymi matczynymi ramionami wszystkie struchlałe swoje dzieci.
(aut. Marek P.)